Europejska Akademia Medycyny Ludowej
Europejska Akadademia Medycyny Ludowej.
https://www.youtube.com/watch?v=K5a4mBZ-cTI&feature=player_embedded
W dobie Naszego postępu ,gdzie wszystko jest ukierunkowanie na konsumpcję i szybkie życie nie trudno prosić się o chorobę ,jeżeli już owa występuje ,bezrefleksyjnie biegniemy o parady do lekarzy specjalistów, w wierze że ten człowiek jest w stanie wyratować nas z opresji przed rychłym zejściem z Pięknej Planety Ziemi w ciemne czeluści jakże niewiadomej i tajemniczej dla nas śmierci .Jednakże rzadko człowiek zadaje sobie samemu pytanie-czy moje życie jest Dobre? Czy stoję po dobrej stronie barykady?-wymagam uzdrowienia ,lecz sam popełniam grzechy przeciwko swojemu ciału- niszcząc je i pozwalam mu egzystować w trudnych dla niego związkach ,nie wymagam od siebie niczego za to oczekuje recepty na zdrowie od mojego internisty..
Takie pytania niedawno usłyszałam od sławnego bioterapeuty Aliaksandra Haretskiego w jednym z jego wykładów na temat „Odnowy i odmładzaniu organizmu” .Zaznaczam że nie odbyłam praktyk w jego warsztatach na Europejskiej Akademii Medycyny Ludowej ,ale śledząc przebieg jego internetowych kursów oraz recenzji zadowolonych-uzdrowionych pacjentów i słuchaczy mogę z całego serca polecić jego nauki a bynajmniej zachęcić do zapoznania się z Odwiecznymi prawdami jakie ten Wspaniały człowiek chce przekazać światu.
W pierwszej kolejności powienieś zadać sobie najważniejsze pytanie-komy Ty służysz?
To pytanie jest tak zasadnicze ,bo wielu z nas żyje pozbawionych tego pytania-po co właściwie żyjemy i dla kogo? Pan Aliaksandr słusznie stwierdził ,że chodzimy do kościołów ,odmawiamy litanię i na tym kończymy nasza duchową wędrówkę, a życie toczy się z dziada pradziada i nie zahacza o nowe horyzonty ,bo egzystencja staje się linią prostą ,pozbawioną własnej inwencji twórczej i zaniechań o dobro dla wszystkich ,pozostaje tylko dbanie o własne interesy i z mojego punktu widzenia powielanie starego wzorca na potomstwie –jakże często przeważane bynajmniej dla mnie na polskich wsiach, lub ubogich rodzinach-„nie tylko materialnie, ale duchowo ”. „Kiedy Jesteśmy z Bogiem ,któż przeciwko Nam”- żadna choroba ,ani głód nas nie zmorzy a zło nie skurczy. Największym aktem łaski dla każdego człowieka jest zwrócenie się ze swoim karmicznym krzyżem ku Bogu w świętej dla nas modlitwie -”Ojcze Nasz”.
Litania "Ojcze Nasz..." ,nie jest tylko suchą formułką ,którą grzesznik odmawia w chwilach zupełnej słabości, ale Duchową inwokacją otwierającą nasze serca, napiszę po krótce że według badaczy zajmujących się ludzką naturą w tym. światowej sławy poszukiwacz Gregg Branden w książce „Matryca Rzeczywistości” ujawnia ,jest ona swoistą bramą otwierająca nas na głębsze zrozumienie. Inwokację należy zakończyć najlepiej rozwinięciem „…..Bo Twoje Jest Królestwo. I potęga i Moc i chwała na wieki wieków Amen..” co stawia nas na pozycji dzieci Bożych a krzywdy i grzechy zostają pomniejszone do kropli rosy, w Oceanie Boskiej Miłości. Jeszcze ważniejszą sprawa jest dla nas to ,że ciągle błądzimy w tym buszu zmian i pokus szatańskiej technologii i pieniądza- Powieżająć Swoje troski -możemy odetchnąć a tym samym coś w nas przeobrazić-najlepiej złe wzorce na pozytywne-po prostu tworząć szukając nowej drogi-innowacji i być może nowych kierunków a modlitwa jak najbardziej nastraja nasze zmysły na wszystko co nam służy, bowiem Ufamy i Jesteśmy.
Następnym Krokiem powinna być Nasze prawo Do uzdrowienia powieważ każdy jest samouzdrawioającym się cudem. Kluczową rolę w samouzdrawianiu stanowią nasze RĘCE. Nakładając dłonie na skroń lub inny organ wymagający leczenia możemy to zakłócenie zniwelować. Niby proste zadanie,ale czy kochamy siebie na tyle żeby wykonać to dziecinnie proste zadanie?? NO WŁAŚNIE!!
PODŚWIADOMOŚC:Tutaj Pan Aliaksandr tłumaczy ,że musimy sami się programować, bowiem może to uczynic za nas ktoś inny- długość życia leży jak najbardziej w gestii naszej podświadomośći i ponowne odsyłam Czytelnika to próby zastanowienia się nad pierwszym pytaniem…Komu Ty służysz?
Według Autora podświadomość najlepiej działa wieczorem, kiedy formuujemy nasze sprecyzowane zadania w formie pisemnej w "trybie dokonanym" spisując każdego dnia na papierze te nasze pozytywne oczekiwania i czytając na głos lub w myślach wieczorem.
Innym "niezdrowym czynnikiem" może być picie wódki za SWOJE ZDROWIE, stukajac się kieliszkiem i wypowiadając taką formułkę NASZA PODŚWIADOMOŚĆ zawsze to zapamięta.
Tak więc programujmy się na 100 lat w pełni zdrowia i inwencji twórczej.
Posiadasz i powielasz wzorce od bliskich Ci osób,a także możesz odbierać i powielać wzorce które nie dawno nabyłeś.-uważaj z kim przestajesz ! W wyniku takiego przeobrażenia możesz nawet zmienic swoje DNA. Bioenergoterapeuta musi uzupełniać swoje CHI za każdym razem, kiedy ofiaruje komuś swoją pomoc.-w wyniku takiej operacji ,pacjęci Pana Aliaksandra mieli chrapkę na kawkę i winko ale przestali palić papierosy!-zawsze istnieje ryzyko ,jednak ku uciesze dobre wzorce należy powielać i nie dawać złemu ujścia do naszego energetycznego zapasu.
Posiadasz w swoim oraniżmie co najmniej 2 kilogramy bakterii,w Twoim interesie leży regulowanie tego "zmiennika" - usuwanie zbędnych chorobotwórczych a zachowaniem swoich-potrzebnym dla zdrowia!! Jednym ze sposobów-który zresztą sama od niedawna stosuje jest zimny prysznic od czubka głowy po stopy-woda musi mieć temperaturę nie wiekszą niż 10 stopni C i opływać zawsze od czubka głowy do pięt. Ważną rolę odgrywają w lecznictwie łaźnie parowe i sauny-a także częstrze hartowanie organzmu i dobre natlenienieI - I tym samym przechodzę do następnego ważnego aspektu ludzkiej natury-a mianowicie o samoistnym naruszaniu obszarów ciała w myśl ,że uszkodzone będą się same odbudowywać , i nabędą odporności na pewne zjawiska, np. zimny prysznic podczas przeziębienia i grypy -kiedy mamy w sobie dużo bakterii spowoduje że ciało po takim natrysku będzie wyzwalało dużo ciepła i uzdrowi się,drugim spososem jest nacieranie np. zgrzybiałego naskórka solą z żelem do ciała "może być peeleng lub owocowy scrub"po pewnym czasie komórki same się zregenerują i powstanie nowy,zdrowy naskórek –terapeuta odsyła nas w swoich wywiadach nad Morze Czarne gdzie woda jest słona i zimna ,a meduzy które tam pływają i podobno pażą niemiłosiernie - ale maja wielce dobroczynny i pozytywny wpłym na nasz organizm.
Kiszona kapusta (ale ta robiona w domu),picie drożdży z mlekiem itp moga przywrócić nam prawidłową "kulturę bakteryjną " Istotne ,drugą opcją -jeżeli zajdzie taka potrzeba-jest głodówka i oczyszczanie jelit,pod okiem wykwalifikowanego lekarza.
W przyrodzie występują pewne grzyby , rośliny i zioła , których nie można zobaczyć na naszych polskich stołach a ich działanie ma mocno regenerujący wpływ na nasz organizm-niesłusznie uznane za szkodliwe..
"Czernidłak kołpakowaty (Coprinus comatus) to kolejny grzyb witalny - zawiera znaczne ilości potasu, wapnia, żelaza, magnezu, miedzi, cynku, niacyny. Wysuszony proszek z grzyba znajduje zastosowanie głównie w walce z cukrzycą - reguluje poziom cukru we krwi, działa przeciwzapalnie i przede wszystkim może powstrzymać następstwa chorób wieńcowych na tle cukrzycowym. Grzyb ten jest również z powodzeniem stosowany przy hemoroidach i problemach z układem trawiennym (zaparcia)."
Z GRZYBÓW I ROŚLIN MOŻNA ROBIĆ MAŚCI I KROPLE ,KTÓRE
WCIERANE W CIAŁO MAJA SILNE WŁASCIWOŚCI LECZNICZE!
Wyczytałam ,że wywary z pewnych ziół mogą nawet w 100% wyleczyć ślepotę,a bynamiej znacznie poprawić wzrok.
Wszystko jest w naszych rękach! Zdrowie przede wszystkim,.Jeśli my sami nie będziemy chcieli się uleczyć - żadne cuda nam nie pomogą -Wyjaśnia Aliaksandr Haretski,zatem szukajmy nowych ,bezinwazyjnych możliwości samouzdrawiania nie tylko ciała ale i duszy - powielajmy to co dla nas wartościowe , i sprzyja większemu dobru-powierzajmy swoje troski w modlitwie Pańskiej a na efekty miłośći którą będziemy emitować na bliskich i otoczeniu nie trzeba będzie długo czekać .Zatem zachęcam Was do zgłębiania wiedzy ku samopoznaniu i lektur o samoleczeniu dr.Aliaksandra Haretskiego.
Klaudia Kaala
RECENZJE:
Autor: Tatiana Szapowalowa w dniu 2012-01-17 22:35:5513.01.2012 r. Pobyt od dnia 25 .12.2011r. do 13.01.2012r. włącznie.
Jechaliśmy do… nikąd, a przyjechaliśmy do „małego raju na ziemi”, gdzie robią wszystko, aby człowiek był zdrowy. Bardzo jesteśmy wdzięczni za ciepłe powitanie i miłą atmosferę, za ogromną chęć faktycznie pomóc, wyleczyć i nastawić na zdrowy tryb życia. Bardzo starannie przemyślane oraz skuteczne już od pierwszego dnia uzdrawianie.
Wszystkim, którzy dążą do poprawy swojego zdrowia, polecam przejście kursu uzdrawiania w Europejskiej Akademii Medycyny Ludowej.
P.S. Karlowe Wary przy tym - to nic!
Tatiana Szapowalowa. Białoruś.
Jestem młodą kobietą, ale już miałam problemy ze stawami. Jedna noga najpierw bolała, a w ciągu roku stała się bardziej cieńka (o około 1/3). Starałam się nie kuleć, jednak coraz trudniej było się poruszać. Choroba się rozwijała. Lekarze byli zdziwieni. Po kursie leczenia Pana Aliaksandra ból stawów nóg całkowicie zniknął, nogi wróciły do normalnego stanu (stały się jednakowe) i mogę teraz prowadzić zdrowy tryb życia, uprawiać sport a także nosić buty na obcasie.
Krople do oczu stosowałam zaledwie kilka dni, i nawet nie zauważyłam, kiedy przestałam zakładać okulary, bez których praca na komputerze w moim przypadku była niemożliwa. Wzrok się zregenerował w 100%. Pomimo tego, że lekarz twierdził, że moja dalekowzroczność jest genetyczna, okazało się, że można to łatwo naprawić.
Szanowny Panie Aliaksandrze!
Bardzo Panu dziękuję za to, że Pan prowadzi działalność charytatywną, za udzieloną pomoc, oraz za to, że przywrócił mnie Pan do normalnego życia.
Marina. Białoruś.
Przywoziłam na leczenie swojego syna Nikitę (roczek i 9 miesięcy) chorego na mózgowe porażenie dziecięce.
Nasze uzdrawianie w Europejskiej Akademii Medycyny Ludowej trwało 17 dni. Takiego uzdrawiania i takiego ciepłego podejścia nie spotkaliśmy jeszcze w żadnym innym miejscu. „Na zabiegi, jak w święto”.
Życzę Panu Aliaksandrowi i całemu zespołowi Akademii dobrobytu, bogactwa i dalszego rozwoju.
8 marca 2012 r.
Olga Pilipene (Kaliningrad)
Temat: Europejska Akademia Medycyny Ludowej
Nie znaleziono żadnych komentarzy.
Wstaw nowy komentarz
Aliaksandr Haretski
Mistrz Bioenergoterapii, Mistrz Medycyny Ludowej
W jaki sposób pokonać „choroby nieuleczalne”!
Telefon: +48 66 11 22 876 Skype: walesta2001
Adres: ul. Plac Dworcowy 2C, Świebodzice,58-160, Polska
Strona internetowa: www.medycynaludowa.com
Adres e-mail: medycynaludowa@medycynaludowa.com
Istnieje długa lista chorób nieuleczalnych, na które do tej pory nie został wynaleziony żaden skuteczny
lek.
Po otrzymaniu diagnozy potwierdzającej obecność poważnej choroby człowiek przeżywa szok, który
można przyrównać do reakcji na wyrok śmierci.
Choroba pozostaje nieuleczalna do momentu, póki w podświadomości człowieka będzie zakodowana
informacja o jej nieuleczalności!
Uleczyć się z choroby człowiek może tylko i wyłącznie sam. Organizm człowieka jest systemem
samoregulującym się i samoregenerującym się. Różnorodne choroby powstają wskutek naruszeń pracy
tego systemu. Przywrócenie ważnych dla życia funkcji organizmu jest możliwe tylko w tym przypadku,
gdy człowiek sam bardzo pragnie pokonać chorobę. W takiej sytuacji zaczyna szukać drogi do
uzdrowienia i organizm włącza się do walki z chorobą. Jednak w przypadku, gdy w podświadomości
człowieka znajduje się dużo informacji o nieuleczalności choroby – informacja ta kształtuje pewien
program, który w dalszym ciągu będzie blokował funkcje regeneracyjne organizmu.
W organizmie są programy, które działają na zasadzie pierwszeństwa, czyli pracujące według
konkretnej kolejności. Jednym z takich programów jest program oszczędzania energii. Organizm
powinien funkcjonować ekonomicznie. Nie będzie on wykonywał niepotrzebnych lub bezużytecznych
czynności nawet jeżeli mamy taką zachciankę. Jeżeli ustalimy sobie program leczenia choroby
jednocześnie posiadając w podświadomości informację o jej nieuleczalności – w takim przypadku
niezależnie od naszej woli organizm nie będzie tracić energii na „bezużyteczną” pracę, czyli leczenie
choroby nieuleczalnej.
Bardzo długo szukałem przyczyny lenistwa człowieka. Zakładałem, że jest to uwarunkowane
genetycznie. Organizm człowieka zapobiega nadmiernej utracie energii. W każdym przypadku, gdy
świadomie lub nieświadomie dajemy organizmowi polecenie wykonania określonej pracy mózg analizuje
sensowność otrzymanego polecenia i albo go wykonuje, albo nie. Człowiekiem kierują nie pragnienia,
lecz programy zawarte w neuronach mózgu człowieka. Lenistwo jest częścią składową ochronnych
funkcji organizmu. Dlatego z tym zjawiskiem trzeba się liczyć. Pokonanie lenistwa jest możliwe tylko za
pomocą argumentów. Trzeba ciągle przekonywać siebie o tym, że podejmowana decyzja jest
rzeczywiście dobra i przyszłość bądź życie zależy właśnie od tej decyzji.
Równie długo poszukiwałem odpowiedzi na pytanie, czy można zmienić przeznaczenie? I doszedłem
do jednoznacznego wniosku – można! Jednak do osiągnięcia tego celu należy zmienić program.
Większość ludzi nie zdaje sobie sprawę z tego, czym tak naprawdę są programy funkcjonujące w
organizmie.
Rozpatrzmy prosty przykład. Chcemy wziąć do ręki piłkę i ją rzucić. Jest to tylko nasze życzenie,
pragnienie, chęć. Następnie zostaje uruchomiony program naszego ukrytego wyobrażenia i mózg
szacuje, jakie mięśnie powinny zostać zaangażowane, by wykonać zadanie. Później zostaje uruchomiony
program realizacji. Najbardziej skomplikowany mechanizm organizmu, jakim są mięśnie całego ciała,
wykonuje nasze życzenie angażując się w ściśle ustalonej kolejności i kierunku oraz z odpowiednim
wysiłkiem.
Analogicznie możliwe jest zmuszenie organizmu do regeneracji wszystkich posiadanych
naruszeń i uzdrowienia z chorób.
W tym celu niezbędne są chęci, możliwości i funkcjonujący program, który może wykonać to zadanie.
U osób posiadających choroby chroniczne i nieuleczalne program uzdrawiający nie działa. Może być
bardzo dużo przyczyn takiej sytuacji. Jest to stres, wpływ wysokiej bądź niskiej temperatury, szkodliwy
wpływ środowiska, nieprawidłowe odżywianie, nałogi, antybiotyki, skutki uboczne zażywanych leków,
problemy z kręgosłupem, zaburzenia równowagi energetycznej. Problemy społeczne (bieda, ubóstwo,
nieułożenie życia), brak właściwej opieki medycznej i wiele innych przyczyn, przez które organizm nie jest
w stanie wykonywać swoją główną funkcję jaką jest ochrona zdrowia i samoregeneracja. Człowiek jest
świadom istnienia większości negatywnych przyczyn, jednak tak naprawdę nie zwraca na nie uwagi.
Niektórzy ludzie sami ustalają program ukierunkowany na śmierć. Na to jest mnóstwo dowodów.
Przykładem może być człowiek mieszkający przez całe życie daleko od ojczyzny. Po przejściu na
emeryturę ogłasza krewnym, że wyjeżdża na ojczyznę, gdyż chce tam umrzeć. Po przyjeździe na
ojczyznę całkiem zdrowi ludzie umierają w ciągu 1-2 miesięcy bez szczególnych przyczyn.
Kolejnym przykładem może być sytuacja, kiedy dziecko choruje, a rodzice, szczerze życząc zdrowia,
mówią:
- Dziecko jest jeszcze małe, nic w życiu nie widziało i tak naprawdę jeszcze nie żyło. Lepiej bym
umarła zamiast niego.
W takim przypadku dziecko wydobrzeje, a matka umiera. Możliwe, że dziecko i tak by wyzdrowiało.
Jednak matka nie przyciągała większej uwagi do tego co mówiła i nieświadomie założyła sobie program
autodestrukcji. Nikt w tej sytuacji nie jest w stanie jej pomóc, ponieważ nikt nie będzie znać przyczyny
powstania jej choroby i śmierci.
Bez likwidacji negatywnie wpływających na organizm przyczyn uzdrowienie człowieka jest
niemożliwe.
Istnieją przyczyny zarówno widoczne, wpływające na samopoczucie człowieka, jak i częściowo ukryte,
które można ustalić drogą badań lub po przeanalizowaniu drogi życiowej chorego.
Jednak są również i całkowicie ukryte przyczyny w postaci programów blokujących proces leczniczy.
Do nich można zaliczyć znane wszystkim programy negatywne, takie jak rzucenie złego uroku.
Większość ludzi uważa, że ta przyczyna odgrywają pierwszorzędną rolę w powstawaniu schorzeń. To nie
jest prawdą. Człowiekowi jest łatwiej wierzyć w to, że to jest urok i nic się nie da z tym zrobić. Wszystkie
wcześniej wymienione przyczyny, które przeszkadzają programom uzdrawiającym są o wiele mocniejsze
i mają większy negatywny wpływ na organizm człowieka, niż rzucony urok. Jednak człowiek nie
dopuszcza do siebie myśli, że, przykładowo, alkohol jest przyczyną wszystkich jego nieszczęść, gdyż
lepiej obwinić sąsiada we wszystkich nieszczęściach, który kiedyś krzywo się popatrzył i rzucił urok.
Wiele oszustów i szarlatanów udają, że zdejmują urok i mają świetne życie dzięki ludziom, którzy nie
mają chęci szukania prawdziwych źródeł swoich problemów zdrowotnych. Ludzie sami prowadzą do
oszustw, a później sami przez to cierpią.
Istnieje faktycznie niewidzialny, niedostrzegalny i niemożliwy do zdiagnozowania problem – program
„nieuleczalności chorób”.
Człowiek będąc małym dzieckiem nieświadomie przyjmuje informację o tym, że rak jest chorobą
nieuleczalną. Przez całe życie widział, że krewni i znajomi umierają na raka. Ministrowie, magnaci,
prezydenci, członkowie ich rodzin, biedni czy bogaci – każdy drugi umiera na raka. Wszyscy wiedzą od
dzieciństwa, że na rak nie ma leku. Wiele ludzi nie rozumie, czym jest rak, ale na własne oczy widzieli,
jaka to jest straszna choroba. Informacja o nieuleczalności raka pochodząca z gazet, radio, telewizji,
życia codziennego niezauważalnie pozostaje w naszej głowie. Jeżeli człowiek odbiera jakąś informację
jeden raz, to ta informacja jest przechowywana w neuronach mózgu jako zwykła informacja. Jeżeli
człowiek otrzymuje wielokrotnie tą samą informację, to powstaje z niej cały program. Im więcej
otrzymanej informacji, tym większy i silniejszy program.
Istnieje metoda blokowania programów negatywnych za pomocą hipnozy. Jednak żaden hipnotyzer
nie może wiedzieć, co się dzieje w głowie pacjenta, ile i jakie programy się tam znajdują i jak one
wpływają na samopoczucie i funkcjonowanie organizmu. Blokując któryś z tych programów można
zablokować ważny dla życia program, którego składową częścią jest program negatywny. Jeden lub dwa
seanse hipnozy nie mogą zmienić program, który był kształtowany codziennie w przeciągu wielu lat.
Jestem kategorycznie przeciwny każdemu wykorzystywaniu metody hipnozy w celach leczniczych.
Wszyscy wiedzą o tym, że aby nauczyć się wiersza trzeba powtórzyć go średnio około 10 razy.
Wcześniej, kiedy dziecko zrobiło błąd w pisowni jakiegoś wyrazu, dobry nauczyciel kazał uczniowi
napisać poprawnie ten wyraz nie mniej, niż 10 razy. Jeżeli dziecko tego nie zrobi, to w jego mózgu
kształtuje się program nieprawidłowego pisania tego wyrazu i przez całe życie będzie on robił błąd w jego
pisowni. Jeżeli człowiek 3 razy niepoprawnie napisał wyraz, to musi on ten wyraz napisać poprawnie nie
mniej, niż 30 razy. Dopiero wtedy będzie on mógł go pisać prawidłowo w przyszłości. W ten sposób
funkcjonuje zasada przeprogramowania podświadomości ludzkiej. Zmienić program podświadomości
można tylko w tym przypadku, jeżeli nowy program przewyższa program stary co najmniej
dziesięciokrotnie.
Jeżeli człowiek otrzymywał co najmniej 2 razy w tygodniu negatywną informację o tym, że rak jest
chorobą nieuleczalną, to do 60. roku życia otrzyma ją około 5 700 razy. Aby zmienić ten negatywny
program na program pozytywny musiałby on wykorzystywać autosugestię i minimum 60 000 razy
powtarzać sobie, że rak jest uleczalny.
Jeżeli człowiek w wieku 60 lat zachorował na raka i wiedział wcześniej, że choroba jest nieuleczalna,
to będzie on musiał 5 razy dziennie w przeciągu 12 000 dni wmawiać sobie, że rak jest uleczalny.
Wychodzi na to, że na zmianę programu potrzeba 32,8 roku. Tylko w takim wypadku jest gwarancja, że
organizm włączy swoje funkcje ochronne i zacznie walczyć z nowotworem. Leczenie tej choroby jest
bezużyteczne dopóki istnieje program nieuleczalności choroby.
W takich przypadkach najlepszym i najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest operacja. Wycięty
nowotwór – i po problemie. Organizm nie musi się wysilać.
Operacja jest tylko czasową ulgą, gdyż przyczyna choroby nie zostaje wyeliminowana. Choroba
wkrótce da o sobie znać. Nie można bez końca wycinać guzy i narządy. Trzeba uruchamiać funkcje
ochronne organizmu, a te z kolei nie włączą się do tej pory, póki jest uruchomiony program
nieuleczalności hamujący każde leczenie. Program ten jest ukształtowany przez wiele informacji
otrzymanych w różnym wieku i w różnych ilościach. Tacy chorzy ludzie liczą i się cieszą każdą minutą
życia. Chorzy na raka nie mają 32,8 lat do autosugestii, że rak jest uleczalny. Co robić w takiej sytuacji?
Bardzo bliski rozwiązania tego problemu był psychofizjolog Genadij Szyczko. Jest on uczniem i
następcą członka akademii nauk Iwana Pawłowa, który jest autorem teorii warunkowych i
bezwarunkowych refleksów jako podstaw interakcji organizmów żywych z otoczeniem. Szyczko będąc
utalentowanym uczniem rozwinął teorię, doprowadził do perfekcji i zaproponował metodę, która teraz
wszędzie na świecie się nazywa „Metodą Szyczko”. Według tej metody każdy człowiek może szybko,
łatwo i bezboleśnie pozbyć się każdego szkodliwego nabytego odruchu, który popularnie nazywa się złym
nawykiem (programem).
Szyczko odkrył społeczno-psychologiczne zaprogramowanie zachowań wszystkich ludzi. Co to jest?
Wszystkim nam się wydaje, że jesteśmy ludźmi wolnymi – co chcemy, to i robimy, żyjemy, jak
chcemy. Każdy człowiek ma zapisane setki programów i stereotypów zachowań w swojej świadomości i
podświadomości. Za każdym razem, gdy znajduje się w jakiejś konkretnej sytuacji człowiek nieświadomie
włącza odpowiedni program, a ten z kolei kieruje dalszymi czynnościami i działaniami. Szyczko bardzo
dokładnie rozpatrzył, jak ludzie się programują na złe nawyki, szczególnie na spożycie alkoholu i tytoniu.
Jedyną sensowną i dokładną odpowiedzią na pytanie „co trzeba zrobić, by się pozbyć szkodliwych
programów?” jest psychoanaliza G. Szyczko. Zgodnie z tą teorią jedyną możliwością zmiany programów
negatywnych jest codzienne pisanie autosugestii przed snem wraz z prowadzeniem dziennika
ukazującego wszystkie zdarzenia, pragnienia i czynności mające miejsce w ciągu dnia.
Wszyscy programowaliśmy swoją podświadomość, gdy się uczyliśmy w szkole lub innych placówkach
naukowych. Staraliśmy się w jak najkrótszym czasie, w dzień lub w nocy, w kilka dni przed egzaminem
przyswoić całą wiedzę dotyczącą danego przedmiotu, który był wykładany w ciągu kilku miesięcy, albo i
dłużej. I nam się to udawało. Dlaczego z informacji otrzymywanej w ciągu całego roku nauki w pamięci
pozostaje niewiele, a materiał, którego się uczymy wieczorami przyswajamy szybko i trwale?
Szyczko zauważył następującą zależność: wieczorem przed snem, gdy człowiek znajduje się w stanie
półsennym, czyli stanie pośrednim, jego świadomość się odłącza, a włącza się podświadomość. Jest to
moment, kiedy organizm funkcjonuje bez woli człowieka, tylko na podstawie programów ukształtowanych
w podświadomości. Jeżeli w takim momencie wziąć długopis i napisać potrzebną informację, to moc
jednego napisanego zdania będzie przyrównywana do stukrotnego wpływu na mózg tego samego zdania
przeczytanego, usłyszanego bądź wypowiedzianego przez tą samą osobę. Wszystkie inne metody tylko
jednokrotnie wpływają na mózg.
Pisanie angażuje wzrok i większą część mózgu kontrolującą rękę w chwili pisania tekstu. Liczne
mięśnie i kości ręki odtwarzają nasze myśli i informacja o każdym napisanym wyrazie pozostaje w kilku
obszarach mózgu tworząc mocny program. W dzień, świadomie realizując swoje zadania (myśli, analiza,
radość, rozpacz itd.), człowiek nie może postrzegać autosugestii w taki sposób, w jaki robi to wieczorem,
gdy wszystkie zmartwienia zostają w tyle i świadomość przekazuje pałeczkę podświadomości. Z tego
powodu własnoręczne napisanie autosugestii wieczorem w stanie półsennym wzmacnia efekt stukrotnie.
Przeprogramowanie organizmu wykorzystując metodę pisania tekstu autosugestii raz dziennie zajmie
człowiekowi 120 dni. Jeżeli w tekście zawrzeć kilka wzmianek i pisać go 2-3 razy dziennie, to wystarczy
jeden miesiąc do pozbycia się negatywnego programu. W tym przypadku pojawia się duża szansa na
uzdrowienie z choroby „nieuleczalnej”.
Ta metoda jest wyjątkowa, ponieważ pacjent sam może się przeprogramować w taki sposób, w jaki
zechce.
Nie trzeba niedoceniać działania tej metody. Umożliwia ona uruchomienie funkcji ochronnych
organizmu i pomoc w procesie uzdrawiania. Proces regeneracji organizmu bez wykorzystania
autosugestii jest nieskuteczny. Jednak stosowanie samej autosugestii jest też bezużyteczne. Potrzebne
jest właściwe i kompleksowe podejście.
Nowy program ma fenomenalny wpływ na organizm. Opracowałem i wykorzystałem w praktyce
leczniczej pacjentów bardzo dużo programów autosugestii. Napisanie programu nie jest skomplikowane,
jednak wymaga pewnych umiejętności. Program jest tworzony według pewnych zasad. Każdy człowiek
ma inny „zestaw” chorób i wymaga indywidualnego programu. Metoda przeprogramowania własnej
podświadomości może być wykorzystywana nie tylko w celach leczniczych. Można się również
przeprogramować na powodzenie w życiu osobistym, na karierę, powodzenie ogólne, szczęście, rozwój
różnych zdolności itd.
Metoda autosugestii ma tylko jednego wroga, którym jest ludzkie lenistwo